poniedziałek, 19 września 2011

Kuchnia - kolejna odsłona

Właściwie to ciężko cokolwiek pokazać, wszystko oprócz podłogi jest białe i nawet nasz aparat odmawia robienia ciekawych zdjęć.
Poniżej kącik na lewo od wejścia, zlew chwilowo wypoczywa w piwnicy, po rurze pod sufitem ne ma już śladu - po 2,5 tygodniach udało się hydraulikom ją wyciąć. Bez komentarza...



Kącik z oknem



Nieco schludniej
























Podłoga w stadium bezfugowym




Dziś dzwonił p. A. (ostatni, który pozostał na polu walki;), żeby zameldować ukończenie pierwszego etapu remontu. Wróci jeszcze w tym tygodniu zabezpieczyć balkon i położyć wykładzinę w pokoju bobasów, tylko najpierw musimy ją kupić... Mam wielka ochotę pojechać i po wykładzinę, i zobaczyć mieszkanie po tych wszystkich zmianach, tylko jak sobie przypomnę, że chodzenie po schodach w 40. tygodniu ciąży może uruchomić lawinę zmian, to... chyba wolę zostać w domu i oddelegować na miejsce człowieka z aparatem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz