wtorek, 2 lipca 2013

AAAAAAAaaby wyremontować dach

Wracając do poprzedniego wpisu - udało się napisać uchwałę. Na szczęście pani z działu wspólnot miała jednak zachomikowany w komputerze szablon, więc tylko część tekstu trzeba było "wklepać", wbrew moim obawom - nie naczekałam się. W międzyczasie zaczęłyśmy znów rozmowę na temat remontu dachu, bo rzekomo wygląda to tak, jakby nasza wspólnota w dalszym ciągu była niezdecydowana. Wyjaśniłam, że przedstawiona nam oferta na 80 tys. zł nas nie interesuje. Podobno administracja zwróciła się do 6 firm, ale tylko dwie wyraziły chęć wykonania remontu i zostawiły do wglądu pisemne oferty z wyceną. Poprosiłam o pokazanie mi tych ofert, bo do tej pory widziałam tylko jedną. Po przeszukaniu 2 segregatorów i kartonu pani oznajmiła, że nigdzie ich nie ma. Zadzwonię jutro, może się znajdą. I tak to się toczy.
Udało się zebrać decydujące podpisy w sprawie wykupu strychu. Czas zacząć szukać architekta (projekt adaptacji poddasza) i firmy dekarskiej, same się nie znajdą a z naszą administracją tym bardziej.