sobota, 17 stycznia 2015

O drugim życiu mebli z duszą

Lada dzień przyjadą meble, które są teraz w rękach 2 panów od renowacji. Panowie zgłosili się przez oferię i później już telefonicznie-mailowo ustalaliśmy szczegóły. Pojawili się na początku grudnia i do tej pory nie mogę się otrząsnąć po zderzeniu z ich niespotykaną uprzejmością, panowie podczas rozmowy o meblach  zachowywali się jakby właśnie wrócili z wizyty u królowej. Mam nadzieję, że to nie żaden spisek, odwracanie uwagi klienta itp., chyba meblom nic nie grozi, podobno czekają już na malowanie.

Apropos malowania, pewnie wielbiciele starych mebli (w tym moi dwaj wujkowie) uznają to za barbarzyństwo, ale zrezygnowaliśmy z politury i wybraliśmy matowy lakier. Wiem, że tak się nie godzi, ale koszt całej akcji będzie niższy o 1/3, meble będą dość intensywnie używane przez nas, dzieci i kota a szlachetna politura może źle to znosić. W zeszłym roku zdecydowaliśmy się na renowację maszyny do szycia - pamiątki po babci Szanownego Małżonka, wygląda pięknie, koszt był mniej piękny (500 zł) a już są ślady na blacie (przykrytym bieżnikiem). Czekamy zatem na komodę, szafę i fotel.

 Jeśli chodzi o fotel, to ma się nim zająć także tapicer, tylko mam problem ze znalezieniem materiału, kiedyś mignął mi w Internecie szary materiał o fakturze płótna i ozdobiony napisami, były to przysłowia łacińskie. Cudo! Niestety materiał został szybko wykupiony i już nigdy nie trafiłam na nic podobnego, oczywiście są takie z nazwami miast, potraw, z akapitami pisanymi gotykiem, ale to już nie to... Ostatecznie wybór padł na sztruks, nie wiem tylko dlaczego w żadnym sklepie internetowym nie ma koloru niebieskiego i zielonego w jakimś normalnym odcieniu, tzn. niebieski - dżinsowy a zielony - butelkowy. Na szczęście w naszym średnim mieście jest jeszcze sklep z tkaninami, taki z poprzedniej epoki, nie mają strony www i pięknego wystroju, za to bele z materiałami zajmują tyle miejsca, że ledwo mieści się tam sprzedawca i 3 klientów :) Oczywiście mają chyba z 10 kolorów sztruksu (na zamówienie), więc skorzystam.





Miałabym opory, żeby pomalować parkiet (klik), starą szafę czy maszynę do szycia na kolorowo, ale czasami trafiam na zdjęcia mebli odnowionych jakby z przymrużeniem oka i wpadam w autentyczny zachwyt. Proszę tylko spojrzeć. Najpierw fotel sweterkowy:

http://dwiebaby.pl/fotel-na-drutach/





I piękna walizka na wspomnienia. Mam podobną, ale odnowioną w tradycyjny sposób - na brązowo.

 http://dwiebaby.pl/skrzynia-chmura/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz