niedziela, 16 listopada 2014

Wylewka i te sprawy

Oto kolejny etap zmagań z tarasem. Nie będę pisać o tym, co się wydarzyło przed. Nic o obrażonej żonie ("czemu nie weźmiemy fachowca?"), o upartym mężu, o 500 kg zaprawy  wniesionej na plecach (tego upartego), o samym akcie kładzenia wylewki przez (dosyć) zgrany duet - Szanownego Małżonka i Szanownego Teścia (pewnego czerwcowego wieczora - od godz. 19.00 do 22.00 + godzinka wygładzania). To był czerwiec.



Nie będę również pisać, że pod koniec sierpnia znalazł się nareszcie kafelkarz godzien położyć płytki na naszym tarasie. Nic o komentarzach kafelkarza o bylejakiej wylewce. Napiszę, że taras mamy uzbrojony porządnie, jest nie do zniszczenia. Dodam, że płytki prezentują się elegancko, a dosyć żmudny proces ich układania był na bieżąco kontrolowany przez inspektora Tygrysa.





 Zdjęcie skończonego tarasu dodam jak w końcu się zmobilizuję i zrobię. Może uda mi się powtórzyć ujęcie, choć nie obiecuję, bo odkąd temperatura na dworze znacząco się obniżyła, to chodzenie po płytkach bez kapci bywa bolesne. Biedny kot przesiaduje na wycieraczce albo parapecie. Staram się rozkładać chodniczek, ale jak zapomnę go schować na noc, to robi się mokry i znów zimno pod łapami. 
Poniżej zdjęcie płytki w zbliżeniu



 http://stargres.pl/pl/oferta/oferta_standard/plytki_podlogowe/plytki_31x62/siena_31x62_15_5x62/


Są to płytki firmy Stargres, kolor Siena beige, 4. klasa ścieralności, dostępne są w 2 rozmiarach - 15,5x62 cm i 31x62 cm, ale na mały taras woleliśmy mniejsze, poza tym bardziej przypominają deski.Jeśli wierzyć producentowi to nadają się do układania na ścianach i podłogach zarówno na zewnątrz (mrozoodporne), jak i wewnątrz.
Tym razem nie wiedziałm nic o tych płytkach, nic oprócz tego, że potrzebujemy ich natychmiast, zrobiliśmy sobie wycieczkę do kilku marketów budowlanych i w końcu wróciliśmy do OBI. Szybko sprawdziliśmy na telefonowym google'u, co to za firma i od razu wyświetlił się wątek odradzająco-zniechęcający na forum murator.pl. Opinie forowiczów potwierdził sam sprzedawca - przyznał, że niektóre płytki są krzywe i ciężko się je układa. Wbrew rozsądkowi kupiliśmy je, bo naprawdę nam się podobały, ich cena również (ok. 50 zł za metr2). Według mnie wyglądają ładnie, nawet dosyć dobrze imitują drewno - przypominają mi lekko spłowiałe deski. Tylko mam nadzieję, że w zimie nic się z nimi nie stanie. Wrócę do tematu jak śniegi stopnieją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz