czwartek, 27 czerwca 2013

Kot w nowym mieszkaniu

Kot Maciej ma już 10 lat, więc te kilka miesięcy w czterech śianach, to na razie mały epizod w jego życiu, ale póki co radzimy sobie chyba nieźle. Tydzień przed przeprowadzką zaczęliśmy podawać mu pastę Kalm Aid





 - dla uspokojenia, myślę, że pomogła.
 Poniżej kilka zdjęć ukazujących, że kotu dobrze jest.


Na fotelu od cioci D.


Bar sałatkowy


Warta przy drzwiach balkonowych



Jeśli chodzi o zdjęcie powyżej, to przyda sie uaktualnienie - raz na kilka dni wypuszczamy kota na balkon, nie mamy żadnych zabezpieczeń, ufamy w jego zdrowy rozsądek i nasz refleks - że zdążymy złapać/przegonić. Założyliśmy moskitiery w kilku oknach i rudy lubi spędzać wieczory przy otwartym oknie od strony ulicy. Ostatnio musieliśmy wyjechać na kilka dni i zawieźliśmy go "na stare śmieci", wybiegał się, poopalał i później odsypiał te wczasy przez cały dzień.


Mrrrrrrrrrrrrrrrrrr





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz